Kiedy przydaje się smarownica elektryczna?
Smarownica to element wyposażenia warsztatów, który do niedawna ciężko było nazywać urządzeniem. Zazwyczaj narzędzie to było podobne do niewielkiej konewki z olejem, czasem wyposażonym dodatkowo w ręczną pompkę. Obecnie nikogo nie dziwi to, że są takie urządzenia jak smarownica elektryczna lub towotnica akumulatorowa (jest to inna nazwa smarownicy). Pytanie jednak jest takie, czy warto faktycznie posiadać takie urządzenia.
Czy warto kupować towotnicę akumulatorową lub elektryczną?
Kiedy zastanawiamy się nad tym, czy warto kupić smarownicę elektryczną lub akumulatorową, to najpierw musimy odpowiedzieć sobie na inne ważne pytanie. Pytanie to dotyczy tego, jak bardzo taka smarownica będzie nam potrzebna. W zupełnie inny sposób odbierze ten zakup osoba, która prowadzi nawet mały warsztat, lub taka, która często majsterkuje (na przykład sama naprawia samochód), a inaczej zwykły Kowalski, który zasadniczo z jakąkolwiek mechaniką nie ma wiele wspólnego.
W pierwszych dwóch przypadkach smarownica elektryczna lub akumulatorowa będzie po prostu używana, więc pieniądze nie pójdą na marne. W przypadku ostatnim kupimy wcale nie taki tani sprzęt, po to, aby użyć go raz lub dwa razy do roku, dodatkowo w zakresie takim, że wystarczyłaby zwykła smarownica.
Jaką kupić smarownicę?
Kiedy zastanawiamy się na poważnie nad zakupieniem takiego sprzętu, to wtedy zastanawiamy się nad marką. Czy ma być to smarownica Milwaukee, czy sprzęt z przeciwnego bieguna, czyli „chiński noname”, czy może coś pośrodku? Na ogół sprawdza się zasada, że jeśli nie zaoszczędzimy na sprzęcie, to zaoszczędzimy na jego wymianie lub naprawie, a finalnie wydamy mniej pieniędzy. Większość osób, które prowadzą warsztaty, na bazie swoich doświadczeń zaleca, aby kupić smarownicę Milwauke, lub innej dobrej firmy, jeśli chcemy jej intensywnie używać.